Idealne dziewczyny z Instagrama – czy na pewno?
Coraz głośniej robi się w internecie na temat szeroko już zakrojonej akcji „Ciałopozytyw”, czyli akceptowania swojego ciała takim, jakie ono jest w rzeczywistości. Jednocześnie wyraźnie przebija się trent faworyzowania kobiet, które ewidentnie nie wpisują się w sztucznie stworzony przez social media kanon piękna i spychanie ładniejszych i bardziej wysportowanych dziewczyn do worka „uprzywilejowanych”. Dziewczyny z Instagrama jednak też mają swoje wady chociaż w internecie tego nie pokazują. To naturalne, że chcemy pokazać się z jak najlepszej strony.
Kanon piękna a social media
Social media nauczyły nas, że za pomocą jednego kliknięcia możemy mieć dostęp do setek idealnie zbudowanych i seksownych dziewczyn z instagrama oraz mężczyzn z piękną muskulaturą, wpasowujących się perfekcyjnie w nasze gusta. To sprawiło, że mężczyźni i kobiety drastycznie podnieśli swoje oczekiwania wobec wyglądu swoich potencjalnych partnerów i partnerek, jednocześnie nie zmieniając samych siebie. Dochodzi więc do absurdów, gdzie każdy, kto choć minimalnie różni się od kanonu piękna przyjętego przez społeczność danej platformy, jest wyzywany i oceniany jako niewystarczający, aby zainteresować sobą innych. Takie podejście bardzo sprzyja powstawaniu kompleksów, zwłaszcza u młodych, dojrzewających osób, zarówno dziewcząt, jak i chłopców.
Samoakceptacja w mediach społecznościowych
Jako odpowiedź na nierealistyczne kanony piękna powstał ruch mający na celu promowanie normalności. Wszystkie kobiety i mężczyźni byli przyjmowani tacy, jacy są. Podnoszone są też kwestie tego, że nikt nie szuka do poważnego związku kogoś po prostu ładnego i że to charakter decyduje o wartości człowieka. Na fali tej akcji popularność zdobyło wiele influencerek zupełnie różniących się od do tej pory oglądanych przez nas modelek. Całe zjawisko zdecydowanie wyszło nam na dobre, chociaż wciąż możemy spotkać się z osobami, które wyśmiewają się z czyjegoś wyglądu i podważają jego wartość jako człowieka.
Szkodliwe faworyzowanie tych „innych”
Jednak jak w przypadku wszystkich akcji społecznych o tak dużym zasięgu, cały ruch został bardzo szybko wypaczony przez garstkę osób. Szczupłe dziewczyny z Instagrama (bo obecnie ruch ten znacząco omija męską scenę Instagrama) są szykanowane za wyrażanie publicznie, że się akceptują, a #bodypositive został całkowicie zarezerwowany dla osób otyłych lub zmagających się z niepełnosprawnościami. Ładne lub przeciętne dziewczyny nie mogą już sobie pozwolić na chwalenie się publicznie z tego, jak wyglądają i głoszenie, że są z tego dumne, bo od razu przypisze im się negatywne cechy i nazywa się je osobami, które nigdy nie zmagały się z prawdziwymi problemami.
Kult otyłości w mediach społecznościowych
Coraz więcej osób domaga się, aby osoby otyłe stały się nowym kanonem piękna. Oczywiście nie ma niczego złego w byciu grubszym, o ile osoba dobrze się z tym czuje. Ale są i tacy, którzy przez całe życie starają się schudnąć i nie są w stanie, a zewsząd otacza ich medialny przekaz, że ich obowiązkiem jest bycie dumnymi z tego, jak wyglądają. Otyłe dziewczyny z Instagrama krzyczą, że są piękne i nikt im tego nie zabierze nie zdając sobie sprawy, że taki tryb życia jest nie zdrowy. Otyłość to choroba, a cieszenie się z tego, że się na nią cierpi, nie jest zdrowe, ani dla głównej zainteresowanej, ani dla osób, które ją obserwują, bo mogą wyciągnąć złe wnioski i wpaść w poważne zaburzenia odżywiania, z których młodym osobom jest naprawdę ciężko się wydostać.